Integracja Strukturalna ATSI, Fizjopunto, Warszawa

O ATSI dowiedziałam się po raz pierwszy w Vine SPA w Głęboczku. Mogłam zdecydować się na relaksujące kąpiele w winie i przyjemne masaże olejkami ze szczepu Shiraz czy Merlota, ale wybrałam Integrację Strukturalną, terapię bolesną, za to bardzo skuteczną. Trafiłam w ręce pana Sławka, wykonał mi pierwszy zabieg, po którym poczułam taką pozytywną zmianę w ciele, że byłam zdeterminowana do kontynuowania zabiegów i regularnego podróżowania do Głęboczka z Warszawy. Gdy euforia opadła, wpadłam na inny pomysł, poprosiłam pana Sławka o polecenie gabinetu w Warszawie i dostałam link do strony licencjonowanych terapeutów ATSI w Polsce. Intuicyjnie wybrałam Fizjopunto. I to był strzał w dziesiątkę. Krzysztof z Fizjopunto jest nie tylko terapeutą, ale i szkoleniowcem, a z zamiłowania podróżnikiem. Przy tym promienną, inspirującą osobą z fajną energią. W gabinecie przy Raszyńskiej 3 wiszą zdjęcia uchwyconych prze niego w kadrze wodospadów, pustyń, salin i jezior od Milford Sound w Nowej Zelandii po Torres del Paine w Chile. Z kąta, zza wielkiej difenbachii, nieśmiało spogląda trochę sztywny Lucek, szkielet. Anatomiczny, dodam dla jasności.

Krzysztof Kuch, mgr fizjoterapii, terapeuta ATSI i szkoleniowiec w swoim królestwie.

Anatomy Trains Structural Integration

Integracja strukturalna jest oparta na terapii manualnej i edukacji ruchowej zwanej Rolfingiem autorstwa Idy Rolf. ATSI natomiast została stworzona przez jej ucznia, Toma Myersa, twórcę teorii taśm anatomicznych, która zrewolucjonizowała współczesną anatomię. Żeby wyjaśnić teorię taśm powięziowych, trzeba wiedzieć czym jest powięź. Każdy kto kroił kiedyś mięso widział pokrywającą je białą błonę, to właśnie powięź, organ czuciowy, tkanka miękka w naszym ciele otaczająca mięśnie, kości i narządy. Jeśli utrwalamy wadliwą postawę ciała, jesteśmy narażeni na stres i słabo nawodnieni, na powięzi powstają zrosty i zgrubienia. Taśmy anatomiczne (anatomy trains) są natomiast podłużnymi połączeniami, błoniastymi pomostami łączącymi grupy mięśni i tworzącymi powięziową mapę ciała. Pozwala to spojrzeć na człowieka holistycznie. Wszystkie mięśnie w naszym ciele stanowią wspólną tkankę, napięcia w jednej części ciała mogą powodować bóle w innym, dość odległym miejscu, na przykład na ból w kręgosłupie lędźwiowym może być spowodowany niewłaściwym ułożeniem stóp, na wadliwą postawę ciała może mieć wpływ nawet zły zgryz. Dlatego ATSI nie skupia się wyłącznie na bolącym miejscu, ale równoważy napięcie powięziowe w całym organizmie.

Skupienie przy pracy.

Terapia obejmuje 12 sesji po 90 minut, na które najlepiej przychodzić raz w tygodniu. Zaczyna się od wywiadu na temat moich nawyków, rodzaju wykonywanej pracy, sposobu spędzania wolnego czasu, sportów i kontuzji. Niezwykle ważne jest umieszczenie pacjenta w polu grawitacyjnym, toteż na początku każdego spotkania staję przed lustrem, Krzysztof przygląda się mojej postawie pod różnymi kątami, także w ruchu, a wszystko skrzętnie notuje i szkicuje w swoich kartotekach. Każda z sesji zajmuje się konkretnym obszarem ciała, jedna poświęcona jest nawet rozluźnieniu mięśni twarzy i żuchwy. To moja ulubiona. Także dlatego, że inne bywają bolesne. Sesje ATSI to nie tylko leżenie na leżance i poddawanie się masażowi, trzeba współpracować. Terapeuta chwyta i przemieszcza poszczególne tkanki polecając wykonać konkretny ruch, w myśl wskazówek Idy Rolf „umieść to we właściwym miejscu i poproś o ruch”, a potem ocenia w polu grawitacyjnym w pozycji stojącej czy siedzącej. Do tego dochodzi element edukacyjny, dzięki Krzysztofowi uzmysławiam sobie złe nawyki ruchowe, zyskuję większą świadomość ciała. Nie tylko swojego, kiedy oglądam na Netflix House of Cards, zauważam, że Robin Wright, która ma według mnie idealną figurę, ma jednak skazę w postaci krzywo ustawionej miednicy. Do tej pory nie zwracałam uwagi na miednicę, nawet swoją. Edukacja polega też na dobraniu ćwiczeń do codziennego wykonywania w domu. I szczerze mówiąc wykonuję je systematycznie.

Efekty:

Po odbyciu 12 sesji mam zakaz pojawiania się w gabinecie Krzysztofa przez najbliższe 6 miesięcy. Taka jest zasada. W tym czasie ciało ma czas na przeorganizowanie powięzi. Zauważam w lustrze i czuję, że jestem bardziej wyprostowana, mam wciągnięty brzuch, prostą miednicę. A przede wszystkim zniknęły dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, które leczyłam chodząc na rehabilitację, ultradźwięki, pole magnetyczne, a nawet trzęsąc się z zimna w kriokomorze. Nigdy rezultaty nie były tak długotrwałe. Zresztą efekty są zauważalne nie tylko przeze mnie. Mniej więcej miesiąc po zakończeniu terapii w Fizjopunto, w przepięknym SPA nad jeziorem po raz pierwszy zdarza mi się, że masażystka po dotknięciu moich pleców mówi „O, jakie pani ma rozluźnione ciało, jest pani szczęśliwą osobą”. Ergo, terapia ATSI uszczęśliwia. To potwierdzone naukowo, ATSI zwiększa odporność na stres, pomaga kontrolować emocje, szybciej wrócić do równowagi, dobrze czuć się w swoim ciele i być szczęśliwszym człowiekiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *