Vanilla Spa, Niebieski Art Hotel & Spa, Kraków

When I’m feeling blue…

Kobiety mają swoje sposoby na poprawę nastroju: fryzjer, nowa torebka, czekolada, a ja zdecydowałam się na masaż w Vanilla Spa w Art Hotelu Niebieski w Krakowie. Hotel mieści się w urokliwym miejscu u stóp wzgórza świętej Bronisławy, tuż przy bulwarach wiślanych.

Już na etapie telefonicznej rezerwacji recepcjonistka wykazała się fachowością i zweryfikowała mój wybór. Myślałam o Lomi Lomi Nui, ale ponieważ kilka dni wcześniej wróciłam z trekkingu w Alpach i mięśnie nóg miałam obolałe, doradziła mi aksamitny masaż świecą, w czasie którego terapeuta może skoncentrować się na konkretnych partiach ciała, które wymagają rozmasowania. Zdecydowałam się też na rytualny masaż twarzy.

Strefa saun i łaźni

W cenie zabiegu jest seans w strefie saun i łaźni, do 30 minut przed zabiegiem, ale bez problemu można przyjść trochę wcześniej.  Dostaję pareo, ręcznik i jednorazowe klapki. Wystrój kosmiczno-futurystyczny – chromowana, lśniąca kolumna, obłe siedziska z mozaiki, wszystko podświetlone – jest naprawdę niebiesko! Choć strefa jest niewielka, jest tu i sauna sucha i łaźnia parowa, fontanna lodowa do nacierania się po seansie oraz caldarium – pomieszczenie z podgrzewanymi ławami. Przychodzi pani masażystka i przeprowadza ze mną wywiad, daje zapachy świec do wyboru. Długo wybieram, bo wszystkie są piękne, wreszcie decyduję się na zapach orientalny.

Aksamitny masaż świecą

Już po pierwszych dotknięciach okazuje się, że mam do czynienia z profesjonalną fizjoterapeutką, mocno, na granicy bólu, rozciera moje obolałe po górskich wspinaczkach stopy i łydki. Koncentruje się też na karku, który jak zwykle mam spięty. Doradza też, aby zabiegi powtarzać 2-3 razy w tygodniu, wtedy będzie najlepszy efekt. Czuję, jak napięcie i ból powoli ustępują.

 

Rytualny masaż twarzy

Na zakończenie czeka mnie niezwykle przyjemny holistyczny masaż głowy, szyi i karku. Działa na wiele zmysłów: łagodny, harmonijny dotyk, uspokajający zapach aromaterapeutycznych naturalnych olejków eterycznych i wieńczący zabieg kojący dźwięk dzwonków Shanti.  Ma łagodzić emocje oraz głęboko relaksować i przekonałam się, że rzeczywiście tak jest.

Relaks

Odpoczywam jeszcze dłuższą chwilę w strefie relaksu saunarium, sącząc ziołową herbatę. W dobry nastrój wprowadza mnie niebieska lampa Artemide o zmiennym świetle, która uspokaja, pomaga osiągnąć stan naturalnej równowagi, nie tylko fizycznej, ale i psychicznej. Dzięki temu mogę łagodnie powrócić do codzienności.

Efekt

O Boże, ale pani pięknie pachnie! – wykrzykuje spontanicznie ekspedientka, w jednym z butików w galerii handlowej, do której pojechałam prosto ze SPA. Warto było tak długo wybierać zapach. Poza tym jestem spokojniejsza, nastrój mam dużo lepszy, mięśnie mniej spięte. Moja skóra jest rzeczywiście aksamitna, błyszcząca i bardzo miła w dotyku, co nie umyka uwadze mojego męża, a wizyty u fryzjera zdarza mu się nie zauważyć…

Plusy:

Bardzo przyjemne saunarium.

Mocny, profesjonalnie wykonany masaż.

Przemiła obsługa.

Atmosfera.

Fantastyczne efekty – oprócz rozluźnienia pięknie pachnąca,  gładka skóra.

Miły relaks z herbatą po zabiegach.

Minusy:

Brak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *