Hotel & Spa Jawor, Zawoja

Zawoja. Pierwsze kroki na nartach, obozy językowe z naszą zwariowaną klasą w liceum, szalone wyjazdy z przyjaciółkami w czasie studiów. Spędziłam tu mnóstwo fantastycznych chwil. Wiele się działo. Tak wiele, że nigdy nie udało się wejść na Babią Górę. A tego roku jesień jest tak piękna, że postanawiam to nadrobić. No i jestem bardzo ciekawa jak wygląda teraz moja ukochana wieś, od czasu, gdy byłam tu ostatni raz wiele się zmieniło. W Zawoi, którą pamiętam nie było SPA. No ale teraz na pewno jest. Wchodzę na strony internetowe i najbardziej podoba mi się Hotel & Spa Jawor. Robię rezerwację w willi. Recepcjonistka uprzedza, że do strefy wellness i na śniadania trzeba przejść do głównego budynku. Willa jest nowa w przeciwieństwie do hotelu, który czasy świetności, jeśli takie kiedykolwiek były, ma za sobą. Jest tu zaledwie kilka pokoi, design określiłabym jako góralsko-skandynawski, Witkiewicz/hygge.  Ryte zdobienia na drewnianych meblach, nowoczesne i wygodne fotele oraz kanapy, miękkie koce. Szarości, kamień, jasne drewno, ekologia i minimalizm.

A teraz najpiękniejsze: rano budzi nas szum potoku. Za potokiem rozciąga się cudowny widok na łąkę. I dla tego widoku i szumu strumienia warto o poranku zatrzymać się tu w drodze na śniadanie. Posłuchać szemrania, popatrzeć na zieleń, poczuć słońce na twarzy i wciągnąć w płuca rześkie powietrze. Cudownie rozpocząć dzień.

Zakończyć też można pięknie, bo wieczorami robimy codziennie kilkuminutowy spacer i chodzimy na kolacje do Tabakowego Chodnika. To knajpka z góralskim klimatem i dobrym jedzeniem. A po powrocie jeszcze długo w głowie pozostają folkowe przyśpiewki.

Masaż gorącymi kamieniami

Babia Góra to nie jest łatwa góra. Pogoda tu bywa nieprzewidywalna. Podczas gdy na dole jeszcze złota polska jesień, to na górze bardzo mocno wieje. Mimo słońca odczuwam dotkliwy chłód.  Przemarzłam mocno, więc przyda się rozgrzewający masaż gorącymi kamieniami. Opis głosi, że regeneruje mięśnie po wysiłku fizycznym. Będzie świetny po męczącej wyprawie na najwyższy poza Tatrami szczyt w Polsce. Mam wrażliwą skórę, więc proszę masażystkę, żeby kamienie dla mnie były odrobinę przestudzone. Gdy są za gorące mięśnie się spinają w odruchu obronnym i efekt może być przeciwny do zamierzonego. Masaż jest dość delikatny, owszem, rozgrzewa i rozluźnia, powoduje przyjemne zmęczenie, wręcz wyczerpanie. Niestety, trudno jest się zrelaksować, gdyż za drzwiami odbywają się głośne rozmowy.

Strefa wellness

Jest sauna sucha, parowa, mini tężnia. Brakuje trochę bardziej kameralnego miejsca do wypoczynku po saunowaniu. Z zewnętrznego jacuzzi nie korzystaliśmy, gdyż w jesienne wieczory powietrze w Zawoi przypomina krakowski smog.

Plusy:

Przede wszystkim położenie hotelu,  bliskość ciekawych szlaków górskich, tras na długie spacery wzdłuż potoków. Przystępne ceny.

Minusy:

Pokoje w  głównym budynku nie zachęcają, śniadania mało apetyczne. Samo SPA i zabiegi nie rzucają na kolana. Kremy do masażu średniej jakości.

Dla kogo?

Jeśli lubisz aktywnie spędzać czas, chcesz pochodzić po szlakach, albo pojeździć na rowerze górskim to miejsce jest dla ciebie. Polecam też rodzicom z dziećmi na wędrówki i rodzinne wypady narciarskie. Po całym dniu na świeżym powietrzu dzieci na basen, a mama do SPA. Tata w sumie też. Gender.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *