Termy Bagni Vecchi, Bormio, Włochy

Termy Bagni Vecchi, Bormio, Włochy

W starych termach w Bormio spędzamy niemal cały dzień tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Pogoda mało zimowa, raczej późnojesienna, zbocza gór ledwo przyprószone śniegiem, jest wilgotno i trochę ponuro. Idealnie, żeby zrobić sobie dzień przerwy w nartach, wygrzać się w saunach i odprężyć w geotermalnych źródłach.

Źródła termalne w Bormio przyciągały spragnionych leczniczych i odprężających kąpieli kuracjuszy już za czasów Imperium Rzymskiego. Pisał o nich w swoich kronikach Pliniusz Młodszy w I wieku n.e. W czasach Renesansu rozsławił to miejsce Leonardo da Vinci opisując je w Kodeksie Atlantyckim. Baseny w Bagni Vecchi, starych termach i Bagni Nuovi, czyli nowych, zasilane są wodą z 9 źródeł, których temperatura oscyluje wokół 37-43 stopni w zależności od pory roku. Woda działa przeciwzapalnie, detoksykująco i świetnie odpręża zmęczone sportami zimowymi lub górską wspinaczką mięśnie, a także przeciążony umysł. Obecność cennych minerałów sprawia, że świetnie działają na skórę.

 

Wchodzimy do starego hotelu Albergo Bagni Vecchi, w którym mieszczą się termy. Ruch jest spory, w tak gorącym świątecznym okresie trzeba mieć rezerwację online. Saun i łaźni jest tu taka ilość i tyle rodzajów, że trzeba podejść do nich selektywnie, nie sposób odwiedzić wszystkich. Są tu wyłożone marmurem łaźnie cesarskie do relaksacji z podwodną muzyką i aromaterapią oraz rozluźniającymi mięśnie wodospadami. Są inspirowane Średniowieczem sauny zaprojektowane z drewna i kamienia, z wiklinowymi koszami suszonej lawendy służące detoksykacji. Są wanny z hydromasażami, sauny parowe i suche, pokoje do wypoczynku z buzującym w kominku ogniem i ogólnie wszystkiego jest mnóstwo. Można się zgubić, ja na przykład zgubiłam męża i syna, którzy poszli do męskiej szatni.

 

Od ilości tych saun, plątaniny wąskich, kamiennych korytarzy, schodów i sporej ilości kuracjuszy uciekam na zewnątrz i spędzam tu większość czasu. Panoramiczny basen na skalnym klifie z widokiem na ośnieżone alpejskie szczyty, przestrzeń i łyk ostrego, górskiego powietrza to jest to czego potrzebowałam. Jest tu sporo osób, Azjaci robią sobie nieustająco selfie, ale ja zdecydowałam, że albo relaks albo telefon. Wybór jest prosty. Wciągam w płuca woń wilgotnych świerków i bardzo długo leżę wygodnie w termalnej wodzie na genialnych podwodnych leżakach z bąbelkami. Patrzę na góry. Majestatyczne, wyciszające i pozwalające złapać dystans do tego co na dole. Potem zakładam szlafrok i udaję się schodami w dół do łaźni arcyksiężnej. Zbudowana w 1825 roku, tuż po otwarciu drogi przez przełęcz Stelvio łaźnia miała chronić prywatność austriackiej księżniczki, która w okresach letnich przyjeżdżała tu zażywać leczniczych kąpieli. Wchodzę do ogromnej wanny z bogatą w zbawienne dla skóry minerały gorącą wodą, nie jest to żadne jacuzzi, po prostu wielka okrągła wanna z początków dziewiętnastego wieku. Podziwiam widok na dolinę, odprężam się i sama czuję się jak księżniczka, arcy nawet. Stąd idę do groty potowej świętego Marcina z 1827 roku, naturalnej łaźni tureckiej wydrążonej w skale. Woda  w grocie pochodzi z najcieplejszego źródła San Martino, o temperaturze 39-42 stopnie, jest bardzo gorąco i można się tu rzeczywiście wypocić, stąd nazwa.

Moja podróż w czasie trwa, przenoszę się do czasów starożytnych, do rzymskich łaźni, dużych basenów wykutych w jaskini, gdzie mieszkańcy cesarstwa zażywali kąpieli. Jest tu nieco mrocznie, od skalnych ścian odbija się echo. Czuję klimat.

Jestem zrelaksowana, wybąbelkowana, wypocona i trochę zgłodniałam. Idę na poszukiwania mojego męża i syna i w szlafrokach udajemy się do restauracji na Wellness Lunch. Dobrze jest wykupić pakiet z lunchem, w formie szwedzkiego stołu są do wyboru przepyszne i lekkie zupy kremy, gorące dania, sałaty, wino i zdrowe desery. I najlepsza włoska kawa.

Po dniu spędzonym w starych termach jesteśmy gotowi na Święta i narciarskie ekscesy, odprężeni, wypoczęci i zadowoleni. Polecam wszystkim, którzy wybierają się na narty do Livigno, Bormio lub Isolaccii!

 

 

Jedna odpowiedź do “Termy Bagni Vecchi, Bormio, Włochy”

  1. Marta pisze:

    I’m glad to hear that. Yes, the e-mail address is in my contact tab. Anyway it’s kontakt@spa-polecam.pl I’m looking forward to getting to know your ideas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *